Niewygodny geniusz reklamy: Claude C. Hopkins
Niewygodny geniusz reklamy: Claude C. Hopkins
autorem artykułu jest Piotr Górski
Gdybyś stworzył reklamę, która zdobyłaby najwyższe laury, jakie przyznawane są w reklamowej branży, prawdopodobnie Claude Hopkins nie zainteresowałby się nawet, jak masz na imię.
Ale jeÅ›li - z dala od laurów i kreatywnych idei - opublikowaÅ‚byÅ› brzydkÄ… reklamÄ™, której wyniki byÅ‚yby lepsze od przeciÄ™tnych, Hopkins na pewno nie zaznaÅ‚by spokoju, dopóki nie poznaÅ‚by tych wyników – i sposobu, w jaki je osiÄ…gnÄ…Å‚eÅ›.
Tego chciaÅ‚ od reklamy – rezultatów, nie nagród w konkursach. ChciaÅ‚, aby agencje reklamowe umiaÅ‚y sprzedawać produkty przy pomocy reklamy, zamiast sprzedawać same siebie... reklamodawcom.
To oznacza odpowiedzialność. Wymagać, aby reklama sprzedawała towar, który promuje. I żądać monitorowania jej rezultatów.
Dlatego tak rzadko dziÅ› mówi siÄ™ o tym geniuszu reklamy. Dlatego jest tak niewygodny. Kto chciaÅ‚by stawać każdego dnia twarzÄ… w twarz z rzeczywistym adresatem reklamy – z klientem – i znosić jego werdykt. Zawsze niepodważalny, czÄ™sto bezwzglÄ™dny i niszczÄ…cy ego twórcy.
Czyż nie wygodniej skupić się na składaniu ładnie brzmiących haseł, które wpadają w ucho?
Niejeden copywriter przewraca się dziś w swoim łóżku z boku na bok, podenerwowany, tak bardzo chce wymyślić chwytliwy slogan.
A Hopkins twierdził, że slogany są absurdem. Że slogany nie sprzedają, po co więc zawracać sobie głowę ich układaniem.
Inny copywriter chce bawić się słowem, aby słowo śpiewało. To też nie znalazłoby uznania u starego mistrza, dla którego literackie kwalifikacje autora reklam były poważną wadą.
Ludzie mówiÄ…: „reklama powinna być krótka, ludzie niewiele przeczytajÄ…”. Hopkins zabieraÅ‚ gÅ‚os w tej sprawie mówiÄ…c o wynikach przeprowadzanych testów – i tÅ‚umaczyÅ‚, dlaczego to on ma racjÄ™.
Jego stosunek do wyksztaÅ‚cenia byÅ‚by ogromnym szokiem dla dzisiejszych absolwentów różnego rodzaju studiów, pÅ‚acÄ…cych czÄ™sto grube pieniÄ…dze, aby móc je ukoÅ„czyć. Studentów reklamy i marketingu, MBA, zarzÄ…dzania, reklamy i mediów. Hopkins uważaÅ‚, że czas spÄ™dzony na różne podejrzane teorie reklamy to czas stracony. Ten sam czas spÄ™dzony na sprzedaż w prawdziwym Å›wiecie byÅ‚by – jego zdaniem - wart wielokrotnie wiÄ™cej.
Gardził humorem w reklamie. Mówił, że ludzie nie kupują od klaunów.
Domagał się rezultatów. I tylko rezultaty były w stanie przekonać go o czymkolwiek. Jego pomysły zbyt często wyśmiewano. Musiał raz za razem udowodniać, jak bardzo racja jest po jego stronie. Dlatego przestał zważać na ludzi, nie śledzących rezultatów swoich reklam.
Napisał krótką książkę. Przedstawił w niej podstawowe prawa reklamy. Pomimo dziesięcioleci, jakie minęły od pierwszej publikacji tej książki, stanowi ona wciąż elementarny arsenał narzędzi najlepszych profesjonalistów od reklamy.
To wszystko sprawia, że jeÅ›li jeszcze nie czytaÅ‚eÅ› „Reklamowania WedÅ‚ug Naukowych Zasad”, już czas, aby to naprawić
--
Psychologia w reklamie i marketingu: www.psychomarketing.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Czego oczekują czytelnicy ebooków ? - wyniki badań
Na Walentynki: zadbaj o serce
Jak zmusić alkoholika do lecznia?
Myśli. Dlaczego właśnie tak?
Turystyczne ubezpieczenie narciarskie - dla amatorów bi